Miejskie jednostki połączyły siły z Radą Dzielnicy Orłowo i Nadleśnictwem Gdańsk, żeby dać dobry przykład i posprzątać las łączący Orłowo z Małym Kackiem. Zielony teren w pobliżu ulicy Adwokackiej i ROD im. Antoniego Domagalskiego to popularne miejsce spacerów wśród wielu gdynian, na którym występuje problem odpadów i dzikich wysypisk.
Wspólnymi siłami zachęcali do akcji
Zdjęcia i montaż: Łukasz Czerwiński
Jak nakłonić lokalną społeczność do dbania o wspólny teren, na którym wiele osób spędza swój wolny czas? Dając dobry przykład – z tego założenia wyszli organizatorzy akcji z okazji Dnia Ziemi, która odbyła się w sobotę, 26 kwietnia w lesie położonym na skraju dwóch dzielnic.
Do wspólnej akcji sprzątania zaprosili: Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni, Nadleśnictwo Gdańsk, Wydział Ogrodnika Miasta, Biuro ds. Dzielnic Urzędu Miasta Gdyni i Rada Dzielnicy Orłowo oraz Rada Dzielnicy Mały Kack.
Teren rozciąga się między ulicą Adwokacką w Orłowie i ogródkami działkowymi na skraju Małego Kacka, co z jednej strony daje możliwość malowniczych spacerów tysiącom mieszkańców Gdyni, a z drugiej strony sprawia, że w przestrzeni da się zauważyć obecność człowieka – niestety, zaznaczoną na przykład większą liczbą śmieci.
– Postanowiliśmy przygotować akcję edukacyjną, żeby zwrócić uwagę na problem, jakim jest zaśmiecanie lasu i zaśmiecanie terenów wokół domostw. Dzisiaj chcemy pokazać, że możemy wspólnie przejść się po lesie, przy okazji spaceru posprzątać śmieci, zobaczyć, ile tak naprawdę ich jest i przy okazji zastanowić się nad tym, co możemy zrobić, żeby tych śmieci nie było – wyjaśniał Dawid Czechowski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni.
– Są tutaj grunty i nasze, miejskie – leśne, są też grunty lasów państwowych. Za część odpowiada też ZDiZ, dlatego zrobiliśmy wspólną akcję, żeby pozbierać śmieci, nazwijmy to, „bytowe”, i takie, które zostały po dawnych ogródkach działkowych. (…) Jako miasto sprzątamy ogromne tony śmieci z całego terenu miasta, natomiast tutaj akurat warunki terenowe są bardzo trudne i trzeba ten las po prostu fizycznie przejść – mówił Tadeusz Schenk, Ogrodnik Miasta Gdyni.
– Las, który widzimy nie zawsze ma jednego właściciela. Są to lasy różnych własności, bywają też lasy prywatne, ale we współpracy możemy zadbać o wszystko razem. (…) Największym problemem jest fakt, że ludzie traktują to aż za bardzo jak może nie swoje podwórko, ale coś, o co nie muszą dbać, problem, którym zajmie się ktoś inny. Widzimy to bardzo dobrze na przykładzie odpadów organicznych, gdzie miasto zapewnia odbiór takich odpadów, natomiast trafiają one bardzo często do lasu i w przypadku ogródków działkowych jest to bardzo duży problem – zauważył Michał Bronk, specjalista służby leśnej z Nadleśnictwa Gdańsk.
Nie tylko sprzątanie, ale i sąsiedzka integracja
W sobotnie przedpołudnie przy wejściu do charakterystycznego lasu dzielącego fragmenty obu dzielnic pojawiło się kilkanaście osób, które zaangażowały się w społeczną akcję sprzątania. Do przejścia wyznaczono stosunkowo trudny, górzysty teren, na którym – poza „zwykłymi” odpadami zbieranymi do worków – znalazły się cięższe odpady w formie dzikich wysypisk, które też wymagały interwencji.
Wspólne akcje to sposób nie tylko na oczyszczenie popularnego terenu zielonego, ale i na lokalną integrację. W inicjatywę zaangażowało się m.in. wspomniane Biuro ds. Dzielnic, na miejscu pojawił się też wiceprezydent Gdyni Maciej Zielonka, który wspólnie z dziećmi dołączył do sprzątania.
– Las jest bardzo ważny dla mieszkańców Gdyni. Tutaj spędzamy różnego rodzaju aktywności, chodzimy na spacery z psami i z dziećmi. Ważne jest to, abyśmy dbali o nasze dobro naturalne, ponieważ będzie ono służyło nie tylko nam, ale też przyszłym pokoleniom – podkreślił Maciej Zielonka, wiceprezydent Gdyni.
– Skupiamy się silnie na integracji między mieszkańcami – do tego edukacja, czyny społeczne i zaangażowanie dzieci. Dzieci będą miały w ten sposób możliwość uzyskania zaświadczenia o wolontariacie – mówiła Izabela Procelli-Szynwelska z Biura ds. Dzielnic Urzędu Miasta Gdyni.
Jak zauważyli uczestnicy, dawniej ten fragment lasu był też miejscem pobytu osób żyjących w tzw. koczowiskach, co także wpłynęło na liczbę znajdujących się tam do dziś odpadów. Sposób wykorzystywania tego terenu przez okolicznych mieszkańców i jego walory powodują jednak, że warto gruntownie oczyścić przestrzeń.
– To bardzo ciekawy teren dla miasta pod względem turystycznym. Mamy morze, plażę, a tutaj mamy las, który jest na dodatek parkiem krajobrazowym. To jest argument i dodatkowy plus dla miasta, bo mało jest takich miejsc, które mają i morze, i taki teren leśny, jak tutaj w Orłowie – zaznaczył biorący udział w akcji Henryk Wiszniowski, przewodniczący Rady Dzielnicy Orłowo.
Leśnicy podzielili się wiedzą
Na miejscu, w ramach współpracy ze wspomnianym Nadleśnictwem Gdańsk, zorganizowano też dodatkowe atrakcje. Leśnicy przygotowali specjalny panel edukacyjny dla młodszych osób, w którym m.in. przez łamigłówki z wykorzystaniem drewnianych klocków, tematyczne kolorowanki czy warsztaty tropienia zwierząt podzielili się „leśną” wiedzą.
Zachęcono też do udziału we wspólnym ognisku, a dla uczestników przygotowano m.in. nagrody w formie sadzonek drzew owocowych.
